Masz dzieci, które grają w Minecraft? Może sam grasz tworząc swój świat albo próbujesz przetrwać w świecie Creeperów? Żeby wczuć się w rolę Steve’a wybierz się do sztolni królowej Luizy w Zabrzu. Jest to kolejny obiekt przemysłowy w Zabrzu, gdzie poznasz historię dawnego górnictwa. Dojazd do obiektu wiedzie nieco mniejszymi uliczkami, ale bez większych problemów da się dojechać. Parking jest dość obszerny i darmowy. Idąc do głównego budynku można podziwiać niegdyś używane maszyny drążące skały. Wnętrze wygląda nowocześnie, jest też sklepik z pamiątkami. Na określone godziny zbierają się grupy dzieci z opiekunami.

Przewodnik po dobraniu kasków ochronnych objaśnia warunki bezpieczeństwa podczas poruszania się pod ziemią. Po przekroczeniu progu czuć zupełnie inne powietrze – wilgotne i chłodniejsze. Program przygotowany jest pod młodych gamerów, bo na każdym kroku roi się od postaci i przedmiotów z kultowej gry. Scenariusz oprowadzania opowiada historię z nutką tajemnicy w taki sposób, że idąc dalej czekasz co się może wydarzyć. Kolejne komory są pełne artefaktów, ale też i zagadek z kodowania. Znajdują się także miejsca zaciemnione gdzie uczestnik musi trafić do celu woreczkami. Po drodze zbiera się też niezbędny ekwipunek to najważniejszego zadania – wykopania swojego kawałka węgla. Jest to prawdziwa lekcja górnictwa, gdzie dziecko może samemu wcielić się w rolę prawdziwego górnika z kilofem w ręku. Żeby skutecznie działać musi mieć także na głowie górniczą czołówkę. Największym trofeum jest ten symboliczny kawałek „czarnego złota”, który  można sobie zabrać na pamiątkę.

W trakcie wyprawy przewodnik uruchamia maszyny wiercące w skale pokazując jak niegdyś wyglądało wydobycie. Kolejnym elementem edukacyjnym jest wystawa minerałów, gdzie można wziąć do ręki każdy z nich. Zwieńczeniem przygody jest przejażdżka podziemną kolejką – karlikiem. Każdy wagonik jest bardzo mały i ma niewielkie okienka. Mimo stosunkowo niskiej prędkości to robi wrażenie. Po dotarciu do końca dzieci są zachwycone i mniej czyste. Dowiadując się, że to już koniec, są nieco rozczarowane. Jest tak ciekawie, że chciałoby się więcej. Miejsce idealne dla dzieci - niezależnie od pogody.

Autor zdjęć i tekstu: Krzysztof Kupczyk

Zabytki

Nasza strona internetowa używa plików „Cookies” w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Masz możliwość zmiany ustawień dotyczących plików „Cookies” w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Dalsze informacje znajdują się w zakładce „Polityka prywatności”.