Monumentalne Tatry kuszą turystów od lat, a Zakopane niezmiennie króluje na mapie górskich kurortów. Trzeba jednak pamiętać, że Tatry to także najbardziej wymagające z polskich szczytów, bo do wędrówek po tutejszych szlakach potrzeba świetniej kondycji, doskonałego przygotowania i przede wszystkim rozwagi. Dla mniej wytrawnych górołazów istnieje przyjemna alternatywa w formie dolin. Jedną z nich jest Dolina Strążyska.
Oczywiście niezmiennie najbardziej popularne pośród tatrzańskich dolin pozostają Dolina Kościeliska, Chochołowska (tu zawsze można liczyć na dzikie tłumy) czy Dolina Pięciu Stawów Polskich. Mimo wszystko Dolina Strążyska to jedna z piękniejszych, a jednocześnie niezbyt wymagających zakopiańskich tras. Prowadzi wprost na Giewont, który ukazuje się w swej monumentalnej posturze coraz bliżej i bliżej. Szlak wiedzie przez Tatrzański Park Narodowy, dlatego przed wejściem do doliny należy kupić bilet wstępu. Przed kasą znajduje się także kilka parkingów (na końcu ulicy Strążyskiej) i punkty gastronomiczne.
Dolina Strążyska nie jest tak długa, jak te „topowe” trasy, bo liczy zaledwie 1,9 km do Polany Strążyskiej, co według mapy można przejść w zaledwie 40 minut. Dalej można jeszcze iść 300 m żółtym szlakiem do pięknego wodospadu Siklawica lub czarnym szlakiem (czyli Ścieżką nad Reglami) dojść do Drogi Brata Alberta i dalej niebieskim szlakiem w dół do Kuźnic, ale to już kolejne 2:30 h i 5,6 km. Z Polany Strążyskiej można także dojść na Giewont, kierując się czerwonym szlakiem, ale to polecam raczej przygotowanym taternikom, ponieważ podejście nie należy do łatwych, a na szczycie oprócz łańcuchów i śliskich skał, spotkać można tłumy nie zawsze odpowiedzialnych turystów.
Dolina Strążyska to dobry pomysł na przyjemny spacer w otoczeniu pachnącej tatrzańskiej przyrody, wśród szemrzących potoczków i z pięknymi widokami na Tatry. Trasa nie należy do szczególnie wymagających, dlatego bez obaw można się tu wybrać także z najmłodszymi, nawet z wózkiem (choć z doświadczenia wiem, że w terenie najlepiej sprawdzają się pompowane koła, a przynajmniej duże i szerokie. Sądzę, że z wózkiem typu „parasolka” spacer może nie należeć do najprzyjemniejszych). Dolina Strążyska pozwala nacieszyć się pięknem Tatr, nawet początkującym miłośnikom górskich wędrówek.
Autorka zdjęć i tekstu: Agnieszka Soszka
Nasza strona internetowa używa plików „Cookies” w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Masz możliwość zmiany ustawień dotyczących plików „Cookies” w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Dalsze informacje znajdują się w zakładce „Polityka prywatności”.