Dla wielu Pieniński Park Narodowy to przede wszystkim Trzy Krony z platformą widokową, spływ z flisakami przełomem Dunajca i charakterystyczna, ukształtowana przez wiatry sosna na szczycie Sokolicy. Nie da się zaprzeczyć, że to najpopularniejsze atrakcje tego obszaru. Wybierając się w Pieniny warto jednak zwrócić uwagę na te mniej znane. A jest ich sporo.

Chociażby zamki. O ile ten największy, Czorsztyn pojawia się jako punkt programu wielu wycieczek o okolicy, o tyle Zamek Pieniny, jest często pomijany. A to właśnie z nim wiąże się historia Świętej Kingi, żony polskiego króla, Bolesława Wstydliwego, która właśnie Pienny ukochała i w ich sercu kazał zbudować dla siebie schronienie. Z budowli do dzisiaj niewiele pozostało ale zdobywając Trzy Korony warto zboczyć ze szklaku i obejrzeć kamienne mury. Warto też poświecić trochę uwagi innym dwóm ciekawym miejscom położonym na Terenie Parku Pienińskiego czyli zamczysku w Sromowcach Wyżnych czy grodzisku „Gródek” w Krościenku nad Dunajcem.

Jeśli zaś bardziej od ruin intrygująca jest przyroda, wystarczy ruszyć przed siebie jednym z pieszych szlaków. Jest ich sporo, w sumie 35 km, a wędrówka każdy z nich to możliwość obcowania z niespotykaną w żadnym innym miejscu fauną i florą. Reprezentantami tej ostatniej są między innym dwa endemiczne gatunki pienińskie – mniszek i pszoniak, których próżno szukać w innych zakątkach Polski. A o tym jakie jeszcze inne skarby kryje ten najstarszy polski park narodowy można dowiedzieć się odwiedzając jeden z 5 pawilonów Pienińskiego Parku Narodowego. Zatem w drogę do królestwa Kingi i niepylaka apollo.

Autorka tekstu - Bogusława Bandyk

Autorka zdjęć - Ewa Bandyk