Wędrując szlakami Karkonoskiego Parku Narodowego, koniecznie powinniśmy nacieszyć oczy charakterystycznym widokiem Śnieżnych Kotłów, których nazwa pochodzi od zalegających w nich do lata płatów śniegu. Uznawane są za jedne z najbardziej spektakularnych kotłów polodowcowych w Karkonoszach. Dodatkowym elementem przykuwającym uwagę jest radiowo-telewizyjna stacja przekaźnikowa, leżąca nad krawędzią kotłów, która dawniej pełniła funkcje schroniska. 

Co zobaczymy z punktu widokowego?

Jak na dłoni rozpościera się widok na Karkonosze, Góry Izerskie, Góry Kaczawskie, Rudawy Janowickie oraz Kotlinę Jeleniogórską. Jeżeli spojrzymy w dół, to na dnie kotłów powinniśmy dostrzec Śnieżne Stawki, które są okresowo wysychającymi jeziorkami polodowcowymi.

Jaki wybrać szlak?

Jeżeli marzy nam się lekka wycieczka, bez pokonywania stromych podejść, najlepiej wybrać się na Śnieżne Kotły kolejką krzesełkową ze Szklarskiej Poręby. Od Szrenickiej Skały, gdzie swój koniec ma trasa kolejki, kierujemy się zielonym szlakiem w stronę charakterystycznej formacji skalnej jaką są Trzy Świnki. Dochodząc do skrzyżowania szlaków na Mokrej Przełęczy, wybieramy szlak czerwony, który prowadzi nas już do samych Śnieżnych Kotłów. Na odcinku około 5 kilometrów nie pokonamy więcej niż 230 metrów przewyższeń, co powinno zająć około 1,5h. Jeśli lubimy odrobinę zmęczyć się na szlaku, to swoją wyprawę rozpocznijmy przy Wyciągu w Szklarskiej Porębie, skąd wyruszymy czarnym szlakiem w stronę Rozdroża Kamieńczyk. Tam wybieramy czerwony szlak przez Schronisko Kamieńczyk, którym kierujemy się aż do Schroniska na Hali Szrenickiej. Łapiemy chwilę oddechu, aby krok za krokiem podążać czerwonym szlakiem w stronę Trzech Świnek i dalej do Śnieżnych Kotłów. Kiedy nacieszymy oczy pięknymi widokami, wracamy w stronę stacji radiowo-telewizyjnej, gdzie wybieramy żółty szlak, który doprowadzi nas do samej Szklarskiej Poręby. Trasa ta to około 18 km wędrówki oraz 851 metrów podejść, które początkowo, zanim wejdziemy na karkonoską grań, wiodą dość szeroką drogą dojazdową, wyłożoną kamieniami.

Autorka zdjęć i tekstu: Ewa Bandyk