Jednym z najbardziej malowniczych szczytów Beskidu Żywieckiego jest - należąca do Grupy Wielkiej Raczy - Wielka Rycerzowa, licząca 1226 m n.p.m. Skąd pochodzi tak dumna nazwa szczytu? Wywodzi się od nazwy wsi Rycerka Górna i Dolna, które były własnością rycerską. Jeśli zastanawiacie się gdzie spędzić weekend, to warto podjąć się wyprawy w tę część Beskidów, zwłaszcza jeśli lubimy piękne szlaki i wspaniałe panoramy, które oferuje czarny szlak na Wielką Rycerzową.

Najwygodniejszą i umiarkowanie szybką opcją zdobycia Wielkiej Rycerzowej jest szlak w formie pętli zaczynający się w Soblówce na parkingu przy kościele Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny w Soblówce.

- Czas przejścia to około 4 godzin, w zależności od kondycji turysty

- Szlakiem czarnym, czerwonym, zielonym, żółtym

- Suma podejść: 688 metrów,

- Najwyższy punkt: 1226 m n.m.p.,

- Długość szlaku: 11,5 kilometra,

- Brak trudności, sztucznych ułatwień, szlak dobrze oznaczony.

           

Wędrówkę rozpoczynamy w Soblówce przy szlakowskazie, gdzie swój początek mają szlak czarny, zielony i niebieski - my będziemy podążać tym pierwszym. Dla zmotoryzowanych bardzo dobra wiadomość, parking leśny naprzeciwko kościoła jest darmowy i monitorowany. Ruszamy szlakiem czarnym, który początkowy kilometr wiedzie drogą asfaltową przecinającą las, później kolejny kilometr drogą wśród gospodarstw. Wraz z kolejnymi krokami szlak zaczyna się zmieniać, wchodzimy w las, gdzie ścieżka zaczyna się coraz bardziej wnosić i zwężać. Warto zatrzymać się na chwile przy małym źródełku, gdzie możemy nabrać wody na drogę. Mozolnie podchodzimy, aby po 3 kilometrach dojść do skrzyżowania z żółtym szlakiem łączącym się z naszym. Tutaj możemy dać odpocząć naszym nogom, wędrując po bardziej płaskim terenie. Naszym oczom ukazuje się charakterystyczny kształt drewnianej Bacówki PTTK na Rycerzowej, spod której rozciąga się przepiękny widok na Beskid Żywiecki z dumnymi szczytami Babiej Góry i Pilska. Jeśli nam się poszczęści, przy sprzyjającej pogodzie możemy zobaczyć Małą Fatrę oraz szczyty Tatr. Rozkoszowanie się widokami zostawiamy na później, w końcu przed nami ostatnie podejście – czeka na nas wierzchołek Wielkiej Rycerzowej. Podążamy dość ostrym podejściem przez Halę Rycerzową, aby po chwili wejść w urokliwy las, gdzie znajdziemy szczyt. Niestety jest dość mocno zalesiony, zobaczymy tam tylko słupek graniczny i tabliczkę powieszoną na drzewie. Dlatego czym prędzej wróćmy pod schronisko, gdzie przy gorącej herbacie i cieście marchewkowym możemy napawać oczy pobliskimi widokami. Droga powrotna wiedzie cały czas lasem, gdzie poruszamy się szlakiem żółtym, aż do parkingu.

Autorka zdjęć i tekstu: Ewa Bandyk

Turystyka

Nasza strona internetowa używa plików „Cookies” w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Masz możliwość zmiany ustawień dotyczących plików „Cookies” w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Dalsze informacje znajdują się w zakładce „Polityka prywatności”.