Ogromny zbiornik o długości 9 km i szerokości ponad 1 km powstał w wyniku gigantycznej, wieloletniej inwestycji. Zaporę na Dunajcu wybudowano, aby ratować okoliczne wsie przed niszczycielską mocą wezbranej rzeki i powodziami. Aby tego dokonać, z mapy musiały zniknąć inne osady, które dziś znajdują się pod wodą. Obecnie Jezioro Czorsztyńskie jest ciekawą propozycją na wakacje w Pieninach.
Muszę przyznać, że Pieniny odwiedzam od kilkudziesięciu lat i pamiętam jeszcze wakacje, podczas których w trakcie wycieczki do Niedzicy, rodzice opowiadali mi, że w tym miejscu będzie ogromne jezioro, a wioski znikną pod gigantyczną taflą wody. Dziś wiadomo, że tama doskonale spełniła swoją funkcję ochronną już chwilę po otwarciu w 1997 roku, kiedy Polskę nawiedziła wielka fala powodzi, ale na etapie planowania, które rozpoczęło się jeszcze w Polsce Ludowej w latach 60-70., sprawa nie była wcale taka jednoznaczna. Słyszalne były rozpaczliwe głosy bezradnych górali, których wioski i ojcowizna miały przepaść raz na zawsze. Wieś Maniowy została zalana w całości, a miejsce starych drewnianych chat zajęło osiedle murowanych domów, wybudowane dla przesiedleńców na północ od zbiornika. Pod wodą zaś znalazła się wioska, której historia sięgała 1326 roku.
Zalana została także część Starego Czorsztyna (tętniącej życiem części turystycznej, w której także nie brakowało zabytkowych budynków), Niedzicy, Szlembarku, Dębna, Frydmana, Falsztyna, Kluszkowiec, Mizernej, ale też Sromowców Wyżnych (na potrzeby utworzenia zbiornika wyrównawczego, czyli Jeziora Sromowieckiego, znajdującego się po drugiej stronie zapory w Niedzicy).
Mocne wały ochronne jeziora zabezpieczają zamki w Niedzicy i Czorsztynie, pozostałe części nadjeziornych miejscowości oraz zabytkowy drewniany kościółek w Dębnie. Zatopione wsie zostały wysiedlone i częściowo przeniesione. Co ciekawe, w 2016 roku stan wody w zbiorniku był tak niski (w wyniku prac konserwatorskich zapory), że odsłonił pozostałości zabudowań wsi Stare Maniowy, do których z sentymentem wracali dawni mieszkańcy, aby zobaczyć na dnie jeziora okruchy wspomnień z dawnych lat.
Szkoda zalanych wsi? Szkoda. W Starych Maniowach znajdowało się ponad 30 pomników kultury, z których niektóre udało się przenieść. Pamięć o dawnych miejscach jest obecna nie tylko wśród osób, które pamiętają przymusowe wysiedlenie, ale także wśród ich potomków. Dla większości mieszkańców była to prawdziwa tragedia i wyrywanie korzeni, które zapuścili tu jeszcze ich przodkowie. Piękne i zachwycające turystów Jezioro Czorsztyńskie pochłonęło bezpowrotnie jedną z najstarszych osad podhalańskich i niezliczoną ilość ludzkich dramatów.
Rozpatrując czy podjęte wtedy decyzje były słuszne, należy wziąć pod uwagę fakt, że nieuregulowany, silny nurt Dunajca i tak był dla wsi zagrożeniem, a dzięki zaporze uratowany został dobytek setek gospodarstw z okolicznych osad. Ponadto funkcjonuje tu elektrownia wodna, która świetnie wykorzystuje moc rzeki w dobrym celu. Gdyby nie było zapory, okoliczni mieszkańcy byliby narażeni na katastrofalne skutki powodzi i anomalii pogodowych, które w ostatnich latach nabierają przecież na sile.
Tyle o historii i względach praktycznych zapory w Niedzicy. Dziś Jezioro Czorsztyńskie otoczone jest zróżnicowaną bazą noclegową, dlatego bez problemu każdy znajdzie tu coś dla siebie począwszy od kwater, poprzez pensjonaty, wille, apartamenty i hotele. Miłośnicy karawaningu do dyspozycji mają tu także kilka campingów.
Ponadto na turystów czeka cała gama atrakcji, takich jak zwiedzanie ruin zamku w Czorsztynie i zamku w Niedzicy (znajduje się tu muzeum historyczne z całkiem imponującą kolekcją, a wnętrza stanowiły kilkukrotnie plan filmowy w Janosiku, Zemście, Wakacjach z duchami, Mazepie i Legendach Tatr). Zamki usytuowane są po dwóch stronach jeziora, ale bez trudu można je zwiedzić tego samego dnia, korzystając z przeprawy promowej, która stanowi dodatkową atrakcję.
Oprócz zamku Niedzica ma do zaoferowania swoim gościom znacznie więcej. Znajduje się tu m.in. niewielka plaża z wyznaczonym kąpieliskiem, posiadająca przepiękny widok na góry i obydwa zamki. Ponadto w Niedzicy znajduje się park rozrywki i park miniatur, zatem coś ciekawego znajdą tu i młodsi i starsi. Co więcej, nie tylko można przejść się po mierzącej ponad 400 m zaporze, ale także zwiedzić elektrownię po uprzedniej rezerwacji. Na dodatek Niedzica to świetna baza wypadowa w Pieniny.
Nie sposób nie wspomnieć, że wokół zbiornika prowadzi piękna i widokowa trasa rowerowa, która zachwyca miłośników dwóch kółek i tych, którzy lubią aktywnie spędzać czas. Co więcej, sieć tras rowerowych prowadzi znacznie dalej i można stąd ruszyć przez Krościenko i Szczawnicę do Czerwonego Klasztoru, skąd nad jezioro powrócić przez Sromowce, otaczając pętlą Pieniński Park Narodowy.
Nie tylko rowerzyści znajdą tu coś dla siebie. Z okolic Jeziora Czorsztyńskiego całkiem blisko jest przecież do Sromowców Niżnych i wyjścia na Trzy Korony, a tutejsze bacówki serwują świeże i pyszne wyroby regionalne (nie tylko oscypki, ale także pachnący bundz, bryndzę czy żentycę). Będąc w Sromowcach, wystarczy przejść przez most na Dunajcu, aby znaleźć się w słowackim Czerwonym Klasztorze.
Może wybór Jeziora Czorsztyńskiego na wakacje nie jest tak oczywisty, jak znane kurorty nad morzem i w górach, ale planując urlop zdecydowanie warto wziąć pod uwagę Pieniny i rejon Czorsztyna oraz Niedzicy. Okolica jest naprawdę piękna i co ważne, daje różnorodne możliwości spędzania wolnego czasu. Można tu zwiedzać, leniuchować na plaży, aktywnie przemierzać trasy rowerowe i szlaki piesze, a także zwyczajnie upajać się widokami, gdzie w jednym miejscu znajduje się jezioro, góry i zamki w tle.
Autorka zdjęć i tekstu: Agnieszka Soszka
Nasza strona internetowa używa plików „Cookies” w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Masz możliwość zmiany ustawień dotyczących plików „Cookies” w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Dalsze informacje znajdują się w zakładce „Polityka prywatności”.