Drukuj

Spacerową trasę Doliną Chochołowską znają wszyscy Ci, którzy chociaż raz wybrali się na dłuższy urlop w Tatry. Łatwy, przyjemny, momentami może nieco nużący szlak, stanowi stały punkt wielu wycieczek turystycznych, zwłaszcza w okolicach kwietnia, kiedy na Polanie Chochołowskiej pojawia się dywan kwitnących krokusów. Dla tych, którzy wolą zmęczyć się odrobinę bardziej i chcą spojrzeć na dolinę „z góry”, proponujemy szybkie, 1,5 godzinne podejście z Polany Chochołowskiej żółtym szlakiem na Grzesia (1653 m n.p.m.). 

Szczyt ten położony jest w Tatrach Zachodnich, w północnej grani Wołowca i wznosi się nad trzema dolinami: Chochołowską, Łataną oraz Bobrowiecką. Przez grzbiet Grzesia przebiega granica polsko-słowacka, dlatego też na szczycie znajdziemy na tabliczce dwie nazwy, polską oznaczającą grzbiet lub grzędę oraz słowacką -  Lúčna.

- Czas przejścia to około 7 godzin, w zależności od kondycji turysty.

- Suma podejść: 805 metrów.

- Najwyższy punkt: 1653 m n.m.p.

- Długość szlaku: 18 kilometrów

- Brak trudności, sztucznych ułatwień.

Wyprawę rozpoczynamy zielonym szlakiem na Siwej Polanie, nieopodal której na parkingu zmotoryzowani mogą zaparkować samochody. Czeka nas ponad 2 godzinny marsz w czasie którego przejedziemy przez Polanę Huciska, Dolinę Dudową. Dolinę Starorobociańską, Polanę Trzydniówka, aż w końcu dotrzemy do Polany Chochołowskiej z charakterystycznymi dla niej  drewnianymi szopami, szałasami oraz Schroniskiem Górskim PTTK. To właśnie przy schronisku zaczyna się żółty szlak na Grzesia. Biegnie świerkowym lasem wzdłuż Bobrowieckiego Potoku, aż do Bobrowieckiej Przełęczy, tam łączy się ze szlakiem niebieskim. Podchodząc ścieżką wśród kosówek zdobywamy powoli kolejne metry przewyższenia. Wysiłek na szlaku rekompensuje nam niesamowity widok na dolinę oraz pobliskie szczyty. Wchodząc na szczyt naszą uwagę od razu przykuwa drewniany krzyż.  Został tam postawiony  w 1992, przypomina o tym, że przed 1989 rokiem na szczycie, w konspiracji spotykali się słowaccy i polscy działacze opozycyjni. Zdobywając stosunkowo niewielki szczyt, możemy zobaczyć wiele, naszym oczom ukazują się: Kominiarski Wierch, Czerwone Wierchy, Ornak Trzydniowiański Wierch, Błyszcz, Jarząbczy Wierch, Wołowiec, Rohacze, Banówka, Salatyn czy Brestowa. Na Grzesiu znajduje się także skrzyżowanie paru szlaków: żółtego - którym przyszliśmy, niebieskiego – na Rakoń, zielonego – w stronę słowacką do Zadniej Doliny Łatanej. Ze szczytu wracamy dokładnie tym samym szlakiem, którym weszliśmy.

Wejście na Grzesia jest szybkie, przyjemne, widokowo urozmaicone, a co najważniejsze, na pewno stanowi ciekawe uzupełnienie wycieczki Doliną Chochołowską.

Autorka zdjęć i tekstu: Ewa Bandyk