Gorce to mocno zalesione pasmo górskie, leżące w środkowej części Beskidów Zachodnich. Jednym z jego najwyższych szczytów jest Lubań, przez miejscowych nazywany Patryją lub Obwiesia Wierchem, którego wysokość wynosi 1211 m n.p.m. Interesujący jest fakt, że Lubań posiada dwa wierzchołki, co do których wysokości, ciągle istnieją pewne niedomówienia. Według podań ludowych szczyt ten to miejsce jednocześnie magiczne i przeklęte, o czym mówi miejscowa legenda - jeden z czarowników toczących między sobą odwieczne spory, wypowiedział przekleństwo, wskutek którego całe stado owiec i juhasi zapadli się pod ziemię. Niektórzy twierdzą, że w święto świętego Jakuba, można usłyszeć spod ziemi okrzyki pokrzywdzonych juhasów oraz dzwonki ich stada. Na jego wierzchołek wiedzie ponad 7 szlaków, zarówno pieszych jak i rowerowych. Ale który z nich wybrać, jeśli marzy nam się szybka i przyjemna wycieczka?

Najwygodniejszą i najszybszą opcją dotarcia na Lubań jest niebieski szlak z Przełęczy Snozka oraz powrót tą samą trasą.

Czas przejścia to około 3,5 godziny, w zależności od kondycji turysty.

- Suma podejść: 582 metrów,

- Najwyższy punkt: 1225 m n.m.p.

- Długość szlaku: 10 kilometrów,

- Brak trudności, sztucznych ułatwień, szlak dobrze oznaczony.

Wycieczkę rozpoczynamy w dość charakterystycznym miejscu, ponieważ w pobliżu Przełęczy Snozka znajduje się pomnik, którego trudno jest nie zauważyć. „Organy” Władysława Hasiora, które zaprojektowane zostały tak, aby podczas podmuchów wiatru wydawać dźwięk, nigdy jednak nie zagrały. Po niedawnym remoncie, na pomniku zawieszono pasterskie dzwonki, które przy wietrze pięknie grają. Na przełęczy znajduje się dość spory parking, a nieopodal wejścia na szlak, przystanek autobusowy. Pokonując pierwsze metry podejścia na szlaku, mijamy kamieniołom Wdżar, który jest niezłą atrakcją dla wspinaczy, zwłaszcza tych drytoolignowych. Początkowo szlak wiedzie szeroką drogą przez pola i łąki, w czasie marszu możemy podziwiać widok na Pieniny i Tatry za naszymi plecami. Warto napawać oczy tym widokiem, ponieważ dość szybko szlak zaczyna prowadzić do samego wierzchołka, przez las. Zaczynamy pokonywać początkowo łagodne podejścia, które z kolejnymi krokami zamieniają się (czasami) w strome - w końcu mamy do pokonania prawie 600 metrów przewyższenia, na dość krótkim odcinku. Charakterystycznym punktem na szlaku są ruiny schroniska PTTK, które zostało wybudowane w 1975 roku, niestety funkcjonowało bardzo krótko, ponieważ już trzy lata później spłonęło. Pokonujemy ostatnie, strome, ale krótkie podejście na szczyt i naszym oczom ukazuje się polana Wierch Lubania, znajdująca się pomiędzy jego dwoma wierzchołkami. Najważniejszymi punktami na Lubaniu są: wieża widokowa, krzyż, ołtarz oraz baza namiotowa.

Wieża widokowa została otwarta w 2015, na zachodnim wierzchołku, z jej szczytów można zaobserwować wspaniałe widoki na Gorce, Tatry, Pieniny, Jezioro Czorsztyńskie, Beskid Sądecki, Wyspowy i Babią Górę. Tuż pod nią znajduje się kamienny ołtarz oraz krzyż papieski -  pamiątka wędrówek Jana Pawła II. Warto z niej podziwiać wschody słońca, wraz z morzem mgieł unoszących się nad Pieninami o poranku.

Baza namiotowa jest prowadzona przez Studenckie Koło Przewodników Górskich z Krakowa. Warto zaznaczyć, że jest to jedna z najstarszych baz studenckich w Polsce, bo działająca już od 1967 roku do dnia dzisiejszego. Czynna jest w okresie wakacyjnym od 26 czerwca do końca sierpnia. Posiada zaplecze kuchenne, prysznic, toaletę, drewniane stoły z ławkami. Turyści obozujący na Lubaniu, powinni być przygotowani na wycieczkę po wodę do źródełka poniżej szczytu. Baza posiada 45 miejsc noclegowych w namiotach  3 osobowych, w których za niedużą opłatą można przenocować.  Można także przyjść obozować z własnym namiotem na wydzielonym polu.

Lubań co roku, w sierpniu oferuje coś dla smakoszy słodkości - „Święto naleśnika”. W tym turystyczno-kulinarnym wydarzeniu uczestnicy mają za zadanie przygotować oryginalnego, wymyślnego  naleśnika. Obozowi, zawsze chętnie udzielą pomocy, zmęczonym drogą turystom zaproponują kubek herbaty, posłużą radą co do wyboru innych szlaków, a wieczorem zaproszą do wspólnego ogniska.

Autorka zdjęć i tekstu - Ewa Bandyk

Turystyka

Nasza strona internetowa używa plików „Cookies” w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do Twoich potrzeb. Masz możliwość zmiany ustawień dotyczących plików „Cookies” w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Dalsze informacje znajdują się w zakładce „Polityka prywatności”.