Mieszkając w kraju nad Wisłą ma się to szczęście, że wszystkie możliwe atrakcje geograficzne i turystyczne są na wyciągnięcie ręki. Woda, góry, jeziora, zabytki, szlaki górskie, trasy rowerowe i atrakcje dla najmłodszych. Wystarczy tylko obrać odpowiedni kierunek i ruszyć w drogę.  Problem pojawia się, jeśli w ramach jednej wycieczki chciałoby się skosztować różnych aktywności. Wtedy trzeba jechać na samo południe. Na polski Spisz.

Mało kto kojarzy tę nazwę, a okolica piękna i różnorodna. Rozciąga się między granicą polsko-słowacką, rzeką Białką (na zachodzie i północy) i rzeką Dunajec (na północnym wschodzie).  Na terenie polskiego Spisza znajduje się  14 wsi, wśród nich takie perełki jak Niedzica ze sławnym zamkiem i jego mieszkanką Brunhildą, Łapszanka z niezapomnianą panoramą Tatr, czy Frydman z charakterystyczną wieżą kościoła.

Nie będą się tutaj nudzić amatorzy pieszych i rowerowych wycieczek, czy fani nordic-walkingu. Górzysty, ale przyjazny teren zachęca do długich spacerów, a dobrze oznaczone trasy pozwalają na eksplorowanie terenu bez mapy. Rowerzystów ucieszy nowopowstały szlak VeloDunajec przebiegający przez te malownicze tereny. Amatorzy sportów wodnych świetnie odpoczną w Niedzicy, nad Jeziorem Czorsztyńskim. Można tam nie tylko plażować, korzystać ze sprzętu wodnego, ale też udać się w rejs statkiem wycieczkowym.

Region oferuje też szereg atrakcji dla amatorów historii i sztuki. Poza wspomnianym zamkiem niedzickim warto odwiedzić urokliwe stare kościoły, jedyne w swoim rodzaju kacwińskie „sypańce”, a przy odrobinie szczęścia wysłuchać koncertu w ramach festiwalu „Barok na Spiszu”.

Jak widać, możliwości jest wiele. A zatem – kierunek południe i polski Spisz!

Autorka tekstu - Bogusława Bandyk

Autor zdjęć - Krzysztof Bandyk