Drukuj

Nie jest tajemnicą, że kuchnia wielkopolska ziemniakiem stoi. Wiedzą o tym mieszkańcy, wiedzą turyści i wiedzą restauratorzy, szczególnie ci poznańscy. Potrawy przygotowywane na bazie ziemniaka można zjeść niemal na każdym rogu. Warto jednak rozejrzeć się bardziej, by zjeść naprawdę wyjątkowego ziemniaka i popić go herbatą z hyćką.  Brzmi obiecująco? No to zapraszamy do „Hyćki”.

Trafić tutaj łatwo. Wystarczy wyjść poza utarte szlaki, opuścić centrum i przejść na Rynek Śródecki, a tam pod numerem 17 mieści się właśnie „Hyćka”. I już można się rozkoszować wielkopolską kuchnia w najlepszym wydaniu. Trzeba tylko złożyć zamówienie. A jest w czym wybierać. Bo i pyry z gzikiem i kaczka z pyzami i modrą kapustą i gulasz wieprzowy z szagówkami. Smakowy zawrót głowy. Ratunku przed nim można szukać u fantastycznej obsługi, która dopyta, wysłucha i doradzi, a w razie potrzeby – zmodyfikuje. I przypomni – że wszystko, co na talerzu, trzeba osłodzić hyćką. No bo jak to być w „Hyćce” i hyćki nie spróbować? Nie ma takiej opcji. Tym bardziej, że hyćka czyli syrop z kwiatów czarnego bzu, to wyrób lokalny, wytwarzany na miejscu przez samych właścicieli, wg własnej receptury. Nie tylko fantastycznie smakuje ale też jest idealnym remedium na jesienną słotę. Wystarczy dodać go do herbaty i już świat staje się piękniejszy. A gdy jeszcze na talerzu pojawiają się ziemniaki w różnych odsłonach – żadna pogoda niestraszna.