Drukuj

Kaźko to rybak, który zginął walcząc z Brandenburczykami. Teraz w falach Bałtyku chce połączyć się, ze swoją ukochaną, Ewką. Dziewczynę pochowano na cmentarzu przy kościele. Rybak podmywa klif, na którym stoi budowla, by odnaleźć oblubienicę. Zostało mu już naprawdę niewiele pracy – fragment muru o długości 12 i wysokości 6 metrów.

O tym, jak to niewiele, można przekonać się naocznie odwiedzając Trzęsacz, nadmorską miejscowość wciśniętą między Pustkowo a Rewal.  Gdy powstawała, na początku XIV wieku, od morza dzieliło ją sporo. Według obliczeń naukowców, od położonego w środku wsi kościoła pw. św. Mikołaja, Bałtyk oddzielała odległość 2 kilometrów. Z biegiem lat dystans zmniejszał się. Bałtyk (a może Kaźko) zabierał kolejne skrawki lądu.  Pierwszy „upadek” nastąpił w roku 1901. Kolejne lata, to kolejne zwycięstwa morskich fal. W pewnym stopniu powstrzymała je budowa w 2001 roku,  opaski u podstawy klifu. Konstrukcja powtrzymała żywioł.  Resztki gotyckiego kościoła stoją po dziś dzień stanowiąc nie lada atrakcję turystyczną. Odpoczywający w tej części wybrzeża chętnie przyjeżdżają do Trzęsacza by zobaczyć efekt zmagań lądu i wody. Moc drugiego z żywiołów można odczuć również spacerując w wietrzny dzień po tarasie widokowym, położony tuż przy ruinach kościoła. A jeśli i tego będzie za mało,  dodatkowych atrakcji dostarczy wizyta w Muzeum Multimedialnym czynnym we wszystkie dni tygodnia od kwietnia do października, w zależności od pory roku, od 09:00 do 17:00 lub 19:00. Bilety w cenie 16,90 PLN normalny i 13,90 PLN ulgowy nabyć można w kasie obiektu.

Autorka zdjęć i tekstu - Bogusława Bandyk